Deszczową i wietrzną sobotę spędziliśmy w niezwykle radosnych, przyjaznych i ciepłych progach Domów Arki we Wrocławiu. W pierwszej kolejności odwiedziliśmy Przystań Nadziei. To mieszkania chronione, w których samodzielnie funkcjonują m.in. Artur, Marek, Henryk czy pełna energii, kochająca książki o górach i muzykę Dorota. Razem funkcjonują, pracują, wspierają się. Przy ich stopniu niepełnosprawności potrzeba niewielkiego wsparcia asystentów i wolontariuszy, by mogli swobodnie i twórczo funkcjonować. Odwiedziliśmy także Domy Arki – Tęczę i Dąb Mamre. Poznaliśmy m.in. Kasię, Wiolę, Emilkę, Henryka, Pawła, Milenkę, Jacka, Piotra, Beatę… To ich miejsce na ziemi, wyjątkowe – tam ich niepełnosprawność intelektualna jest w pełni akceptowana i rozumiana. Otoczeni na co dzień opieką, przy wsparciu asystentów i wolontariuszy rozwijają swoje pasje i wykonują codzienne obowiązki. Jak w każdym domu: zakupy, sprzątanie, gotowanie, pranie. Z dumą oprowadzali nas po swoim domu. Jesteśmy im bardzo wdzięczni za gościnność i otwartość, za bezpośrednie relacje i informacje o codziennym funkcjonowaniu wrocławskiej Arki i jej mieszkańców. Mamy nadzieję, że już wkrótce będziemy mogli z nich korzystać w Opolu. Wiadomo Nasz Cel – Dom.